www.naszepsyimy.fora.pl

Estrusia

Opisujcie tu jak uczyliście swoje pociechy.... Jakie metody są dobre, czego nie polecacie itp.

POLECAM:
Metody pozytywne - bez katowania! Wg. mnie czasem lekki klaps w zadziątko pomaga przywrócić psa do porządku. Wyjdę na brutala Laughing

Nagradzanie przez pozwolenia psu na zrobienie tego na co ma ochotę np. przed spuszczeniem ze smyczy wydajmy kilka komend - w nagrodę spuśćmy psa ze smyczy.
NIE POLECAM:
Nagradzania smakami, ponieważ pies później nie chce wykonywać komend bez smaka. W przypadku psów skłonnych do tycia np. labradorów może to mieć zdrowotne znaczenie.

Pozdrawiam i liczę na rozruszanie forum.

Marcia

Ja osobiście nigdy nie spuszczam psa ze smyczy, ponieważ jest to wbrew prawu !
Gdy uczę psa nowych komend na początku w nagrodę dostaje smakołyki, jednak po pewnym czasie zaprzestaję tego, ponieważ tak jak mówisz - pies nie będzie chciał potem wykonać komendy bez nagrody. Ta nagroda jest taką mobilizacją dla niego. Gdy nauczymy już psa komendy, powinniśmy co jakiś czas np. w zabawie przypomieć o niej psu, aby jej nie zapomiał.

mmonnisia

Marcia, spuszczanie takiego psa jak twój nie jest w brew prawu!...Żartuje....ae tak na serio to można spuszczac psy, ale duże rasy i zaliczone do spisu groźnych muszą mieć kaganiec, a wszytskie musza być pod okiem właściciela...Ja swojego często spuszczam bo lubi pobiegać za piłką, patykim lub czym kolwiek innym i ma duzo znajomych z którymi się strasznie fajnie bawi i tak sie z nimi ktłuje ze nie da rady utrzymac go na smyczy... A wracając do szkolenia, ja swojego ucze najpierw smakołykami, a potem powoli je odstawiam i na koniec jest tylko pogłaskanie czy coś w tym stylu....

Marcia

Ja o spuszczaniu psów ze smyczy słyszałm coś innego ...

mmonnisia

A co i od kogo? Bo ja słyszałam tak jak napisałam....

Marcia

No że nie można wogle spuszczać psów ze smyczy. Słyszałam to od wielu osób.